O jodze

“O czym myślę, kiedy mówię” o jodze

Praktyka jogi to dla mnie przede wszystkim praktyka uważności i odkrywania wewnętrznej przestrzeni. Aby rozwijać uważność, potrzebujemy punktów odniesienia, które pomagają nam w prowadzeniu praktyki. Nazywam to ramą praktyki i zaliczam do niej kilka obszarów, na które zwracam uwagę podczas zajęć.
Wymienię je, a następnie omówię. Są to:

  • oddech,
  • wydłużenie kręgosłupa,
  • szukanie równowagi w dwóch podstawowych płaszczyznach,
  • praca na przeciwstawnych akcjach,
  • kontrola i rozluźnienie,
  • traktowanie ciała jako metafory,
  • wewnętrzna przestrzeń i uważność,
  • informacja zwrotna,
  • komunikacja empatyczna
  • radość i zabawa

Oddech i wydłużenie kręgosłupa

Pierwszą rzeczą, na którą zwracam uwagę, jest oddech (do niego wrócę na w dalszej części tekstu), a drugą – wydłużenie kręgosłupa.
Wydłużenie kręgosłupa i jego bezpieczne ustawianie stanowi punkt wyjścia do ustawiania się w asanach. Aby uzyskać zdrowe efekty w praktyce asan, każda akcja – czy to skręt, skłon, czy wygięcie – powinna być poprzedzona wydłużeniem kręgosłupa. Aby wydłużyć kręgosłup, potrzebujemy właściwie użyć rąk i nóg.

Płaszczyzny ciała

Dwie podstawowe płaszczyzny to płaszczyzna strzałkowa i czołowa. Strzałkowa dzieli ciało na prawą i lewą część, czołowa przechodzi przez czubki uszu, środek barku, środek biodra i kostkę. Teraz, niezależnie od tego, w jakiej asanie jesteśmy, poszukiwanie równowagi w tych płaszczyznach stanowi punkt referencyjny do obserwacji, akcji i refleksji.

Praca z przeciwstawnymi akcjami

Kolejnym założeniem jest praca na kontraakcjach. Oznacza to, że jeśli np. wykonujemy pozycję drzewa (Vrikśasana), to w zgiętej nodze kolano rotujemy na zewnątrz, a biodro tej nogi w przeciwnym kierunku – to pozwala rozciągnąć właściwe miejsce, czyli w tym przypadku wewnętrzne udo nogi zgiętej lub, jeśli ktoś woli, mięśnie przywodziciele uda.

Kontrola i rozluźnienie

Praca z przeciwstawnymi akcjami obejmuje lub zawiera się w kwestii kontroli i rozluźnienia. W każdej asanie są obszary, które aktywizuję, a w tym samym czasie rozluźniam inne. Zazwyczaj ręce i nogi są aktywne i wykonują pracę na rzecz obszaru, który w tym samym czasie rozluźniam. Np. kiedy wykonuję skręt (Marichyasana III), ręce i nogi są aktywne, a umysł i ciało rozluźniam.

Ciało jako metafora

Traktowanie ciała jako metafory oznacza dla mnie przyglądanie się obszarom ciała, w których jest napięcie, i sprawdzanie, czy ma to związek z napięciami emocjonalnymi. W jednej ze swoich wypowiedzi Hanna Segal, odnosząc się do tego, jak coś nas dotyka i jak temu zaprzeczamy, użyła polskiego idiomu “mam to w dupie”, komentując: “czy można mieć coś głębiej?”. Być może to zbyt dosadne zobrazowanie tego, o co mi chodzi w metaforze ciała, niemniej istotą tego procesu jest uwalnianie napięć zapisanych w ciele – zarówno fizycznym, jak i organicznym. Rozluźnianie, tak jak już wcześniej wspomniałem, dotyczy również tego obszaru pracy.

Oddech jako pojazd świadomości

Kiedy dochodzimy do tego miejsca, zaczynam używać oddechu jako “pojazdu” dla świadomości. Oddechem można dotrzeć do głębszych warstw w nas – organicznych, fizjologicznych oraz tych naprawdę głęboko położonych, psychicznych. Modyfikowanie oddechu podczas praktyki wspiera odpuszczanie napięć, ale też pomaga w utrzymaniu i powracaniu do uważności oraz obecności. Uważna obecność jest podstawą głębokiej zmiany i doświadczenia duchowości. Zarówno uważność, jak i duchowość są głębokim doświadczeniem, płynącym przez ciało i zmysły. Nie ma to większego związku z tym, co wiem, co myślę, jakie mam przekonania – po prostu objawia się w ciele.

Informacja zwrotna i relacje

Koleżanka powiedziała mi kiedyś: “Najgorszą rzeczą na portalach randkowych jest to, że ludzie piszą, co o sobie myślą, a nie jacy są!”. To zabawne, ale też przerażające, że wszyscy tworzymy obrazy siebie – wyobrażenia, jacy jesteśmy. Jeśli chcemy się rozwijać, potrzebujemy otworzyć szparę świadomości i przyjąć, że być może obraz siebie, który mamy, jest niepełny, że ma pęknięcia. To właśnie przez te pęknięcia może przesączyć się światło. Ale ponieważ nikt z nas siebie nie widzi, potrzebujemy informacji zwrotnej.

Są cztery podstawowe kanały informacji zwrotnej: powtarzające się zdarzenia, sny, ciało i drugi człowiek. Na zajęciach zajmuję się głównie tymi dwoma ostatnimi – pokazuję, jak traktujesz swoje ciało i gdzie masz napięcia, zarówno w ciele, jak i w naszej relacji. Obserwuję, kiedy przyjmujesz, kiedy jesteś uważny, kiedy podążasz za przestrzenią, a kiedy wciskasz się w ciasny gorset asan, gubiąc to, co najistotniejsze – siebie oraz to, co w Tobie wrażliwe i żywe.

Komunikacja empatyczna

W eksplorowaniu tych delikatnych, często bardzo intymnych części osobowości stosuję elementy komunikacji empatycznej opartej na NVC. Dzięki empatii, obecności i trosce można pójść w głąb i zaopiekować się tymi częściami siebie, które zostały ukryte z powodu zranień i trudnych emocji. W tej drodze potrzebujemy kogoś, kto będzie nam towarzyszył i wspierał swoją empatyczną obecnością.

Radość i lekkość

Kiedyś myślałem, że praktyka musi być poważna inaczej jest nieważna. Teraz bliżej mi do szukania lekkich słów co unoszą, kąciki ust. Zabawnych połączeń i metafor z jogą, oraz dystansu do obrazu siebie. Wierzę, że poszukiwanie siebie może też mieć kawałki “just for funn”. Chciałbym by radość zabawy, którą kiedyś wygnałem, wróciła również tutaj.

Tkanie

Wszystkie te elementy, są ze sobą powiązane a odpowiednie kładzenie akcentów, daje możliwości które pozwalają uwolnić napięcia, rozwinąć uważność oraz doświadczać pełniej tego co w Tobie żywe. Poszczególnie nitki wraz z kolorami tęczy, rozpięte pomiędzy mną a Tobą, tkamy w patchwork naszych spotkań, doświadczeń. Sieć niezliczonych poruszeń naszych serc i umysłów w której możemy autentycznie wyrazić siebie i poczuć się bezpiecznie w prawdziwej współzależności.

Comments are closed.