yogamudra-piotr-kunstler

Piotr Künstler “Zachowanie równowagi”

Piotr Künstler jest współzałożycielem warszawskiej Pracowni Jogi – Yogamudra (Joga Warszawa). Fascynacja naturą skłoniła go do studiowania biologii na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie obronił doktorat w 2001 roku. Od tego momentu poświęcił się zawodowo nauczaniu jogi, której praktykę rozpoczął jeszcze w liceum, w 1988 roku. Joga stała się jego życiową pasją.

Jak rozpoczęła się twoja przygoda z jogą? W tamtych czasach nie była chyba zbyt popularna w Polsce?

Pierwsi nauczyciele jogi dotarli do Polski jeszcze przed II Wojną Światową, ale faktycznie, w latach 80. była to raczej niszowa i egzotyczna dziedzina. Mimo to istniały już szkoły jogi, które oferowały codzienne zajęcia, podobnie jak dzisiaj. U mnie joga pojawiła się naturalnie – mój ojciec zajmował się kulturą wschodu, a dom rodzinny był przesiąknięty różnymi aspektami kultur Indii i Dalekiego Wschodu.

Co cię urzekło w jodze? Dlaczego właśnie ona?

Przede wszystkim warto dodać, że nie tylko joga mnie fascynuje – interesuje mnie również buddyzm. Jeśli chodzi o jogę, to jest to najstarszy system filozofii i praktyki, który przetrwał do naszych czasów. Jej świadectwa są obecne zarówno w hinduizmie, buddyzmie, jak i innych tradycjach. To, co w jodze jest wyjątkowe, to praktyka – system samorozwoju, który nie tylko wskazuje idee i zasady, do których człowiek powinien dążyć, ale rozwija konkretne techniki, które pomagają te cele osiągnąć. Można to poczuć już po pierwszych zajęciach, co od razu mnie wciągnęło.

Kto był twoim pierwszym nauczycielem jogi? Gdzie stawiałeś pierwsze kroki na macie?

Moim pierwszym nauczycielem był Mirek Toczka, związany z grupą skupioną wokół Leona Cyborana oraz nauk Śri Ramana Maharishego. W drugiej połowie lat 90. zacząłem praktykować hatha-jogę według metody BKS Iyengara, która wówczas była najprężniej rozwijającą się formą jogi w Polsce. Dzięki temu spotkałem wielu wspaniałych nauczycieli, jak Jurek Jagucki, u którego ukończyłem kurs nauczycielski, a także Sławka Bubicza, Adama Bielewicza, Konrada Kocota, Romka Grzeszykowskiego i wielu innych, którym jestem ogromnie wdzięczny. Wpływ na mój sposób nauczania miał również Roshi Shodo Harada, mój nauczyciel buddyjski, którego jestem uczniem od 2007 roku.

Twoje podejście do jogi zapewne zmieniało się z biegiem lat. Jak to wyglądało?

Od samego początku przyciągały mnie pytania o sens życia i fenomen samoświadomości. Dlatego początkowo poszukiwałem systemów praktyki skupionych na medytacji, czyli radża-jogi. Z czasem uświadomiłem sobie jedność ciała i umysłu, co skłoniło mnie do sięgnięcia po hatha-jogę wg metody Iyengara. Ta praktyka pozwala oczyścić ciało, utrzymać je w zdrowiu i sprawności, co z kolei ułatwia oddanie się medytacji. W tamtym okresie większy nacisk kładłem na pracę z ciałem. Gdy poznałem Roshiego Haradę, medytacja ponownie stała się centralnym elementem mojej praktyki. Obecnie czuję, że kluczowe jest zachowanie równowagi między wszystkimi aspektami jogi.

Jaką najważniejszą lekcję wyniosłeś z jogi?

Że najważniejsi są ludzie. Największymi moimi nauczycielami okazali się moi uczniowie. Każda lekcja to dla mnie szansa na przekroczenie własnych ograniczeń i otwarcie się na nieskończoną różnorodność wszechświata, którą ludzie manifestują. Dzięki nim zrozumiałem, że w jodze nie chodzi o to, jak perfekcyjnie wykonujesz asany czy osiągasz konkretne stany świadomości, ale o to, jakim stajesz się człowiekiem.

Czy masz inne pasje poza jogą?

Zdecydowanie. Fascynuje mnie przyroda w jej najróżniejszych formach. Niedawno miałem okazję odwiedzić wulkan – majestat natury napełnia mnie poczuciem jedności. Uwielbiam również muzykę. Słucham bardzo różnorodnych gatunków, co czasem zaskakuje innych. Ostatnio zacząłem nawet tworzyć własną muzykę.

Kiedy założyłeś własną szkołę i co cię do tego skłoniło?

Pracownia Jogi Yogamudra powstała w 2005 roku dzięki wspólnym wysiłkom z moją partnerką Olą. W tamtym czasie w Warszawie istniało kilka dużych szkół jogi, które przyciągały na zajęcia po kilkadziesiąt osób. Marzyliśmy o miejscu bardziej kameralnym, które umożliwiałoby indywidualne podejście do każdego ucznia. I udało się! Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, zapraszam do mojej szkoły i na warsztaty jogi.

Piotr Künstler, Yogamudra – Pracownia Jogi, Joga Warszawa
Wywiad przeprowadził: Wojciech Zemek

Tags: No tags

Comments are closed.