DSC03174-0

Joga dla kręgosłupa? Tak, to naprawdę działa! – opowiada nasza klientka, Ewa Kuzawińska

Wszystkim, którym życie uprzykrzają bóle kręgosłupa i zastanawiają się czy i w jaki sposób można się z tym  uporać dedykuję  swoją krótką  historię zmagania się z tym problemem,  która jest dowodem na to, że joga jest genialnym lekarstwem na bolący kręgosłup. 

Mam pasjonującą  pracę, ale ciągłe siedzenie  nad aktami z czasem zaczęło  dawać się we znaki mojemu kręgosłupowi.  Bóle, najpierw sporadyczne, z czasem nasilały się. Jednak – jak przystało na  zabieganego pracoholika – zupełnie to bagatelizowałam. Ratowałam  się w najprostszy i najbardziej zgubny sposób  – łykając „ cudowny” proszek przeciwbólowy. Mówiłam  sobie, że  jest to choroba cywilizacyjna, na to się nie umiera,
 a poza tym   ciągle „nie miałam czasu” na  rozczulanie się nad sobą. W końcu mój kręgosłup zbuntował się na dobre. Pewnego pięknego poranka najzwyczajniej pochyliłam się  i… poczułam paraliżujący ból w lędźwiach, który uniemożliwiał mi wykonanie jakiegokolwiek ruchu. Wylądowałam w szpitalu i na wózku inwalidzkim. Dowiedziałam się, że mam trzy duże przepukliny kręgosłupa,  dyskopatię i muszę pogodzić się z tym, że moje „dyski” będą  nadal „wypadać”. A to oznacza  ciągłe zmaganie się z bólem. Bałam się, że nie będę mogła pracować  w moim zawodzie i żyć pełnią życia. Najpierw rehabilitowałam się tradycyjnymi sposobami – masaże, laser, standardowe ćwiczenia itp. i z czasem wróciłam do pracy. Jednak kręgosłup bolał mnie nadal i  nie mogłam przez to normalnie funkcjonować.  

Stwierdziłam w końcu,  że muszę sama sobie pomóc i coś zmienić aby żyć lepiej, a przede wszystkim bez bólu.    Dowiedziałam się, że na kręgosłup podobno dobra jest joga, ale miałam wątpliwości – że takie eksperymenty  mogą  tylko pogorszyć sprawę, że ciało nie rozciągnięte lub kondycja za słaba itp.536600_10150874028629777_1324188818_n itd.  Jednak byłam zdeterminowana  w poszukiwaniu idealnego sposobu na  moje plecy, postanowiłam spróbować i tak rok temu   zaczęłam moją przygodę z jogą metodą B.K.S. Iyengara w Sadhanie.

Moje początkowe obawy okazały się zupełnie niepotrzebne. Profesjonalni, pełni pasji i empatii nauczyciele w Sadhanie  dostosowują swoje wymagania  do aktualnych możliwości ich podopiecznych. Systematyczne praktykowanie w szkole asan zbawiennych dla kręgosłupa  pod okiem nauczycieli, którzy z niezwykłą uważnością   dbają o najdrobniejsze szczegóły  prawidłowego i bezpiecznego  wykonania   każdej asany, z czasem   przyniosło  efekty, które przerosły moje oczekiwania. Bóle kręgosłupa  stopniowo  słabły, a ostatecznie  praktycznie zanikły.   Stopniowo poprawia się też moja ogólna kondycja, ciało staje  się coraz  bardziej smukłe i  elastyczne. Zmieniła się nawet   postawa ciała z przygarbionej na wyprostowaną. Krótko mówiąc –  komfort codziennego życia zmienił się  nieporównywalnie na lepsze. Nauka prawidłowego wykonywania korzystnych dla pleców  asan na zajęciach w szkole umożliwia ich praktykowanie także w wolnych chwilach w domu. Już wiem,  że życie nie musi być   ograniczone bólem kręgosłupa, niezależnie od wstępnej diagnozy ekspertów, i chcę moim doświadczeniem podzielić się ze wszystkimi, którzy, tak jak ja kiedyś, zastanawiają się „czy warto spróbować  leczyć się jogą?”. Otóż zdecydowanie  tak!  Praktyka jogi, aby przyniosła efekty, wymaga  systematyczności, jednak   jest to czas spożytkowany z wielką  korzyścią dla siebie.

Z czasem odkryłam cudowne oddziaływanie jogi także na inne aspekty życia niż  ból pleców i cielesność. Pozwoliła mi odnaleźć work – life balance. Wycisza i uspokaja umysł, jest doskonałym  remedium na stres, inspiruje, pozwala żyć piękniej i bardziej świadomie. 

Tags: No tags

Comments are closed.