Matogodziny, czyli jak rozpocząć praktykę własną

collage1

Nie pamiętam kto ukuł termin matogodziny, ale słowotwór ten bardzo dobrze oddaje istotę praktyki jogi. Ilość godzin spędzonych na macie jest podstawowym czynnikiem pozwalającym na zajście zmiany. To ważne by wchodząc na matę pamiętać, że praktyka jogi może i powinna zmienić życie. Zastanówcie się zatem czy tego właśnie chcecie 🙂

Z dochodzących do mnie głosów, okazuje się, że rozpoczęcie praktyki stanowi pewną trudność. Utrapieniem osób, które postanowiły rzucić się w wartki nurt praktyki własnej są nękające ich wątpliwości dotyczące następujacych kwestii:

1. Jak układać sekwencje?
2. Pytanie czy nie za wcześnie?
3. Czy aby nie zrobię sobie krzywdy?

Postaram się rozwiać spowijające umysł zasłony ułudy, zaczynając od tyłu: Pytanie tkwiące w umyśle jak drzazga – czy nie zrobię sobie krzywdy ćwicząc samodzielnie?, które bardzo skutecznie i na długo odciąga nas od tego kroku. Spójrzmy na to tak – obecny stan naszej wiedzy jest wynikiem wcześniejszych doswiadczeń, by się rozwijać, poruszać w przyszłość musimy się uczyć. Zatem czy możemy uczyć się mniej? NIE. Każde doświadczenie, nawet jeśli jest to błąd, pomyłka – jest sposobem by się czegoś nauczyć, zrobić postęp. Ważne jest by podchodzić do praktyki z rozsądkiem. To co wiem i kim jestem w duzej mierze oparte jest na wielu błędach, które popełniłem i z których wyciągnęłem wnioski. Druga kwestia – czy nie jest za wcześnie? Well, jednym z elementów 8-stopniowej ścieżki jogi jest pranajama – czyli kontrola oddechu. Spytam przewrotnie, czy może byc za wcześnie by oddychać? Czy może być za wcześnie by o siebie zadbać, by dać sobie coś dobrego? Najlepiej jest zacząć tu i teraz, by za kilka lat nie zastanawiać się – dlaczego nie zrobiłem tego wcześniej?

Nadszedł czas by wziąć i rozłożyć na czynniki pierwsze układanie sekwencji. Pierwsza zasada jest banalna – rozłóż matę i stań na niej 🙂

Zawsze zaczynaj od asan które rozgrzewają i otwierają ciało:

• stojące
• powitania słońca – jeśli nie masz problemów z kręgosłupem
• skręty

Następnie przechodź do kolejnych grup asan – moim zdaniem na początku dobrze jest praktykować asany poszczególnymi grupami. Kolejnośc wprowadzania grup:

• siady
• skręty
• skłony
• wygięcia w tył
• brzuszne

Kończ asanami tonizujacymi kregosłup, wyciszającymi, regeneracyjnymi:

• supta padahgustasana 1, 2, 3
• proste skłony z opartą głową
• sarvangasana i cykl – cykle sarvngasany to: warianty z opuszczaniem nóg, halasana, setubanda sarvangasana – wariant wygięcia z kostka pod miednicą

Ważna informacja – nie powinno się łączyć instensywnych skłonów i intensywnych wygięć na
jednej sesji.

Przy budowie własnej sekwencji, mozna sie posiłkować kursem dla osób początkujących
znajdujących się na stronie internetowej Sadhany: https://szkolajogi.com.pl/kurs­dla­poczatkujacych

Kurs podzielony jest na dwa 4. tygodniowe cykle. W pierwszym tygodniu nacisk kładziemy głównie na asany stojące, w drugim na siady skłony i skręty, w trzecim na wygiecia w czwartym na warianty sarvangasany. Dla osób praktykujących bardziej przydatne będę sekwencje od 9. zajęć. Można tam dodatkowo wprowadzać sobie kolejne asany z cyklu i zwiększać ilość powtórzeń.

Powodzenia i wielu przyjemnych matogodzin prowadzących do zmian… 🙂

Romek

Tags: No tags

Comments are closed.